Informacje od wolontariuszy PKDT: Postanowiliśmy przybliżyć Wam temat kociego wirusa, który co roku zbiera wśród kociąt śmiertelne żniwo. W  naszych domach tymczasowych, koty chorowały na katar, zdarzały się różne choroby, jednakże tego najgorszego udawało się uniknąć. Niestety, u naszej wolontariuszki Asi, pojawił się znienacka, prawdopodobnie przywieziony z którymś kotem z interwencji w Brzeźnie Lęborskim. I co teraz? Co z kotami przebywającymi w domu tymczasowym u Asi?

Zacznijmy od tego, że niestety  w chwili obecnej i przez kilka kolejnych miesięcy Asia nie będzie mogła wziąć żadnych nowych, nie szczepionych kotów pod swoją opiekę. Pozbywanie się wirusa jest bardzo trudne… Przetrwa on warunki do 80 st.C, jest obojętny na wiele środków do dezynfekcji. Każdy nieszczepiony kot, kot ze słabą odpornością, ma bardzo duże szanse na zachorowanie i… szybki zgon. Często jedynym ratunkiem dla takich kotów jest podanie surowicy. Niestety surowica jest ciężka do zdobycia, a jej koszty są bardzo duże. Aby uratować podopiecznych u Asi, zakupiliśmy 3 butelki surowicy, których  koszt wyniósł 450 zł. Wszystkie maluszki (6szt), dwie mamusie karmiące oraz kot z Brzeźna Lęborskiego Leoś, zostały zabezpieczone. Niestety, nie udało się uratować siostry Leosia- Lala odeszła w przeciągu jednej doby od wystąpienia objawów.

Panleukopenia, zwana kocim tyfusem, kocią nosówką, kocim zakaźnym zapaleniem jelit,  jest bardzo zaraźliwą wirusową chorobą kotów. Wywołuje ją wirus FPV podobny do tego, który wywołuje parwowirozę u psów. Wirus panleukopenii najpierw osłabia układ odpornościowy kota, a następnie atakuje komórki układu pokarmowego, jelita cienkiego, tkanki limfatycznej oraz szpiku kostnego, jak również układu nerwowego, będącego w fazie wzrostu. Okres wylęgania choroby (czyli od chwili kontaktu z wirusem do wystąpienia pierwszych objawów) to 3-12 dni. Zwykle jest to  około 5-9 dni i bardzo często kończy się zgonem kota. Więcej informacji o panleukopenii znajdziecie tu: http://www.vetopedia.pl/article54-1-Panleukopenia_-_koci_tyfus.html 

Piszemy o tym wirusie, ponieważ często dzwonią i piszą do nas ludzie z prośbą o adopcję maluszka, kiedy przeprowadzamy wywiad, okazuje się iż poprzedni kociak odszedł z powodu tego właśnie wirusa. Niestety adopcja kolejnego malca, nieszczepionego, z nienabytą jeszcze odpornością, jest bardzo złym pomysłem. Taki kociak ma bardzo duże szanse na zachorowanie! Wirus w warunkach domowych może utrzymać się ok.6 miesięcy! W takim przypadku, najlepiej odczekać choćby kilka miesięcy, wyrzucić a najlepiej spalić wszystkie kocyki, rzeczy, z którymi poprzedni kociak miał styczność. A następnie zastanowić się nad adopcją kota po szczepieniach i to nie jednym, a dwóch!

Wiemy jak ciężko jest teraz naszej wolontariuszce, jak bardzo martwi się o każdego podopiecznego… W jej domu tymczasowym są do adopcji małe kociaki, jeżeli przez najbliższy miesiąc wszystko będzie dobrze, a wierzymy że tak będzie, kociaki będą gotowe do adopcji. W związku z kryzysową sytuacją w domu tymczasowym u Asi,  bardzo potrzebne jest wsparcie finansowe! Zbieramy na zakupienie zapasu surowicy, środków dezynfekujących i spłatę zadłużenia za surowicę już zakupioną. Prosimy, pomóżcie!

Nasz cel: 2000 zł

EPIDEMIA PANLEUKOPENII W KOCIM DT ? POMOCY!!!

2,000zł
mamy

2,000zł
Potrzebujemy

100% Darowizna

75
Darczyńcy