Kiedy Lusia trafiła do nowego domu zmagała się z nadwagą, dzięki troskliwej opiece nowych opiekunów z 22 kilogramów schudła do 16. Sunia bez problemu zaakceptowała i dogadała się z dwoma kocimi rezydentami. Wspaniali ludzie, którzy zdecydowali się włączyć Lukę do rodziny poświęcili dużo czasu i cierpliwie pracowali nad tym by Luka otworzyła się i nauczyła życia w warunkach innych, niż te schroniskowe- jedyne, które do tej pory znała. Dzielnie uczyła się komend oraz chodzenia po schodach- co było dla niej zupełnie nowym doświadczeniem. Po kilku tygodniach od jej przybycia okazało się, że pies ma napady padaczkowe. Jak opisuje opiekunka- „Liczyliśmy się z chorobami Lusi, więc szybko poszliśmy do naszego weterynarza. Napady były nie do końca charakterystyczne dla typowej padaczki, bo Lusia zawsze była przy nich świadoma.
Po wielu konsultacjach u psich neurologów, po nagraniu tych napadów okazało się, że to wynik zespolenia wrotno-obocznego.” Sunia przeszła na dietę weterynaryjną i z kilku ataków tygodniowo po dwóch latach Luka zeszła do jednego na pół roku. Niestety w ubiegłym roku, na wiosnę, Lusia zaczęła popiskiwać przy wstawaniu, a potem wyciągała szyję i trzymała ją nieruchomo. Po konsultacjach weterynaryjnych i badaniach RTG okazało się, że Lusia ma dyskopatię. Chodziła w gorsecie z bandaży, miała kilkutygodniową rehabilitację i brała leki sterydowe. Po zdjęciu gorsetu pies był jak nowo narodzony. Czuła się tak dobrze, że zaczęła wskakiwać na niewysoką kanapę, jak się okazało nie było to dobre dla jej kręgosłupa.
Niestety w tym roku na wiosnę Lusi wrócił problemy z kręgosłupem. Znowu konsultacje nie tylko u ortopedy, ale i u neurologa… I tu zaczynają się schody. U Luki zastosowano podobną kurację jak w zeszłym roku, do tego dołączono akupunkturę. Niestety przy sterydach Lusia dostała zapalenia wyściółki żołądka. Po odstawieniu sterydów i zrobieniu na zamówienie zdejmowalnego gorsetu, żeby Lusia mogła być rehabilitowana również laserem, okazało się, że stan Lusi jest bardzo niestabilny.... Do tego pojawiły się zaczątki zespołu Hornera.
OPIS LUSI OD NEUROLOGA >>TUTAJ<<
OPIS LEKARSKI LUSI >>TUTAJ<<
II OPIS LEKARSKI LUSI >>TUTAJ<<
W najbliższą sobotę udało się zapisać Lukę na rezonans magnetyczny. To nie łatwe, bo rezonans wykonuje się w urządzeniach dla ludzi, co jest bardzo drogie... Da nam to jednak odpowiedź na pytanie czy jest szansa na zoperowanie Lusi. Lusia cierpi, dostaje leki w zastrzykach, dostaje kroplówki, chodzi w gorsecie jak komandos, ale jej stan nadal jest niestabilny, a ona chce żyć, ma apetyt, niestety dyskopatia nie daje żyć jej w miarę normalnie (to chodzenie to najpewniej problem ucisku jednego z kręgów na jakiś nerw). Brzuch już zaleczony. Rehabilitacja w toku, żeby trochę odciążyć ją od tego bólu. Kochani, Lusia trafiła na naprawdę cudownych, kochających opiekunów, którzy od początku dbają o nią i walczą o jej zdrowie. To ludzie z ogromnym sercem dla zwierząt. Nie możemy zostawić ich i Lusi bez poMOCY! Zbieramy na pokrycie kosztów rezonansu i ewentualną operację! Sprawa jest PILNA!
KOCHANI, POKAŻCIE, ŻE NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE!
Aktualizacja 05.09.2016
Lusia jest już po rezonansie. Niestety nie mamy dobrych wiadomości. Okazało się, że dyskopatia nie jest głównym problemem- Lusia ma łagodnego oponiaka, który uciska na rdzeń. Gorset pomaga dlatego, że ogranicza ruchomość szyi dzięki czemu ucisk jest mniejszy. Oponiak suni rósł latami... Tego typu nowotwory są łagodne, ale problem stanowi ich umiejscowienie. Istnieje możłiwość operacji, niestety u Lusi główny problem stanowi właśnie umiejscowienie oponiaka- pierwszy kręg. Obecnie czekamy na konsultację u doświadczonego w takich przypadkach neurologa i ewentualną decyzję o operacji. Będziemy Was na bieżąco informować. Poniżej zdjęcia z rezonansu- na jednym, w przekroju, zaznaczony jest guz - czerwona obwódka, i spychany przez guz rdzeń kręgowy - zielona obwódka.
OPIS REZONANSU >>TUTAJ<<
Aktualizacja 09.09.2016
Kochani, jesteśmy po konsultacji ze specjalistą od takich oponiaków, decyzja zapadła- 19 września Lusia będzie miała operację. Bardzo prosimy Was o wsparcie dla Lusi, tak żebyśmy mogli w pełni pokryć koszt zabiegu! Poniżej zamieszczamy fakturę za rezonans, którą mogliśmy opłacić DZIĘKI WASZEJ POMOCY! Jesteście wspaniali. :) Nie ukrywamy, że zabieg Lusi wiąże się z ryzykiem- jest to poważna operacja- ale mocno wierzymy, że wszystko będzie dobrze. Trzymajcie kciuki!
FAKTURA ZA REZONANS >>TUTAJ<<
Aktualizacja 25.09.2016
Uwaga, uwaga! Mamy dobre wiadomości! :) Lusia jest już po operacji, wybudziła się i wszystko zmierza w dobrym kierunku. Póki co nie wstaje, ale porusza łapkami, szyją, ogonkiem. Czucie głębokie jest zachowane. Luśka ma wilczy apetyt, co bardzo cieszy. Niestety ma też blokadę przy załatwianiu potrzeb na podkład higieniczny. Dolegliwości bólowe ma niewielkie. Strona lewa jest wyraźnie słabsza, ale jest to skutek umiejscowienia oponiaka, który znajdował się właśnie z lewej strony. Teraz potrzebny jest przede wszystkim czas i systematyczna walka o powrót do pełnej sprawności.
- OPIS LEKARSKI PRZED OPERACJĄ >>TUTAJ<< cz.II >>TUTAJ<<
- OPIS LEKARSKI PO OPERACJI >>TUTAJ<<
- ZALECENIA >>TUTAJ<< i >>TUTAJ<<
- WYNIKI BADAŃ >>TUTAJ<< I >>TUTAJ<<
Przed Lusią jeszcze wiele wyzwań, konieczna będzie rehabilitacja, ale najtrudniejsze chwile ma już na szczęście za sobą. Dała radę! Dotychczasowe wpłaty pozwoliły nam opłacić I rezonans Lusi, dzięki któremy zapadła decyzja o operacji, a także kolejny rezonans, operację, niezbędne badania i hospitalizację. Wasza poMOC ma ogromną MOC!
- FAKTURA ZA OPERACJĘ I REZONANS >>TUTAJ<<
- FAKTURA ZA KONSULTACJE NEUROLOGICZNE I KOMPLET BADAŃ >>TUTAJ<<
- FAKTURA ZA KONSULTACJĘ PO OPERACJI, KROPLÓWKI, HOSPITALIZACJĘ >>TUTAJ<<
Na 13 października Lusia ma wyznaczony termin kontroli i rezonansu, który potwierdzi, że oponiak nie odrasta i nie ma żadnych komplikacji. Koszt tego badania to 550 zł. Bardzo liczymy na Waszą poMOC w tym zakresie! Okazaliście Lusi do tej pory ogromne wsparcie, dzięki Wam żyje i ma szansę by cieszyć się tym życiem jeszcze długo- towarzysząc ludziom, którzy bardzo ją kochają. RAZEM RATUJEMY MIŁOŚĆ! Damy radę zebrać całą potrzebną kwotę? Pomożecie?
Aktualizacja 08.10.2016
Lusia jakiś czas temu rozpoczęła rehabilitację na bieżni wodnej- trzymana pod brzuszkiem zaczęła poruszać wszystkimi czterema łapkami! Jak pisze Pani Jola, opiekunka Lusi: "Najpierw była meduzą, łapy się rozjechały. A potem, ze strachem w psich oczach zaczęła się ratować - od prawej tylnej łapki, najsilniejszej, po najsłabszą przednią, lewą, w której miała już zaniki przed operacją (lewą stronę też bardziej uciskał guz). Szyja po lewej stronie też jest nienaturalnie napięta i trzeba masować. No i z pomocą pana Piotra rehabilitanta zaczęła po prostu iść. To było coś niesamowitego." :) Wszystko pomału zmierza w dobrą stronę, Lusia wytrwale walczy o powrót do pełnej sprawności, a to wszystko jest możliwe dzięki Wam! Za kilka dni kontrola i rezonans, który potwierdzi, że nic niepokojącego się nie dzieje. Jeszcze trochę brakuje nam do zamknięcia zbiórki, pomożecie?
Aktualizacja 19.10.2016
Kochani, bardzo cięzko jest nam podzielić się z Wami tą wiadomością. Wiemy, jak wiele osób zaangażowało się by pomóc Lusi, wasze wpłaty pozwoliły na przeprowadzenie badań i wykonanie bardzo ryzykownej operacji, która jednak była dla niej jedyną szansą. Zabieg jak wiecie się udał. 13 października Luka miała wykonany kontrolny rezonans. Okazało się, że guz po 3 tygodniach zdążył urosnąć do 0,5 cm, a rdzeń jest obrzęknięty i prawdopodobnie trwale zdeformowany- stąd problemy z lewą stroną i wstawaniem. Lusia bardzo cierpiała, od praktycznie miesiąca głównie leżała, nie rozumiejąc co się dzieje. Mimo rehabilitacji pojawiły się zaniki mięśni.
W piątek stan Lusi zaczął się pogarszać, dostała silnej biegunki- była bardzo słaba. Jej ukochani opiekunowie musieli podjąć najtrudniejszą z możliwych decyzji, na poniedziałek została umówiona wizyta u wterynarza. W sobotę Luka dostała biegunki krwotocznej... Nie można było przedłużać jej cierpienia i bólu. Lusia odeszła spokojna i otoczona ogromną miłością. Łzy cisną nam się do oczu, bo przez cały czas wierzyliśmy, że wszystko się ułoży. Wydawało się, że po tak ryzykownej operacji najgorsze ma już za sobą. Niestety nie zawsze się udaje...
Wiemy jedno- Lusia nie mogła trafić do lepszej rodziny. Przygarnięta ze schroniska dostała szansę, której wiele zwierzaków nigdy nie otrzyma. I ona tę szansę wykorzystała, odmieniła życie dwojga wspaniałych ludzi, a oni odmienili jej. Zbyt krótko mogli się sobą cieszyć... Na koniec kilka słów od opiekunki Lusi, niech będą one najpiękniejszym podsumowaniem tej historii:
"Lusia, pomimo tak ciężkiej choroby, była z nami nad morzem, uczestniczyła w rajdach samochodowych, jeździła do moich rodziców, gdzie wzdychała do namoczonego chleba, który mój ojciec rzucał kurom, chodziła z nami na imprezy, pozwoliła nam się zaprzyjaźnić z wieloma sąsiadami z bloku, z zupełnie przypadkowymi ludźmi w parku, z którymi witamy się do dzisiaj. To był naprawdę cudowny pies. Aha, i uratował nasze małżeństwo, kiedy przyszedł kryzys. Tak, to wszystko zrobił jeden mały kudłaty pies z Korabiewic. Z wielkim guzem. Pomimo tego cholernego guza. Taki mały bohater. Kochana "stara baba", jak mówiła nasza koleżanka..."
Krystyna N.
03/10/2016 |
50zł |
Anonimowy .
01/10/2016 |
5zł |
Anonimowy .
12/09/2016 |
5zł |
Anonimowy .
12/09/2016 |
20zł |
Anonimowy .
10/09/2016 |
20zł |
Anonimowy .
09/09/2016 |
5zł |
Anonimowy .
09/09/2016 |
10zł |
Anonimowy .
09/09/2016 |
10zł |
Patrycja R.
07/09/2016 |
20zł |
Jan K.
07/09/2016 |
40zł |
Magda G.
05/09/2016 |
100zł |
Marcin W.
05/09/2016 |
50zł |
Piotr S.
04/09/2016 |
20zł |
Padi .
04/09/2016 |
30zł |
Mariusz S.
04/09/2016 |
10zł |
Kinga K.
03/09/2016 |
50zł |
Zofia N.
03/09/2016 |
40zł |
Anna M.
03/09/2016 |
100zł |
Magda G.
02/09/2016 |
100zł |
Lora .
02/09/2016 |
20zł |
Michał S.
02/09/2016 |
50zł |
Violetta M.
02/09/2016 |
40zł |
Anonimowy .
02/09/2016 |
20zł |
Dominika S.
02/09/2016 |
10zł |
Justyna V.
02/09/2016 |
40zł |
Joanna L.
02/09/2016 |
20zł |
Anonimowy .
02/09/2016 |
20zł |
Anonimowy .
02/09/2016 |
20zł |
Karolina R.
02/09/2016 |
50zł |
Natalia .
02/09/2016 |
50zł |
Anonimowy .
02/09/2016 |
500zł |
Anonimowy .
02/09/2016 |
10zł |
Dominika R.
02/09/2016 |
10zł |
Karolina C.
01/09/2016 |
30zł |
Anonimowy .
01/09/2016 |
100zł |
ALEKSANDRA S.
01/09/2016 |
20zł |
ALEKSANDRA S.
01/09/2016 |
10zł |
ALEKSANDRA S.
01/09/2016 |
5zł |
Jacek B.
01/09/2016 |
200zł |
Agata K.
01/09/2016 |
5zł |
Anonimowy .
01/09/2016 |
40zł |
Anonimowy .
01/09/2016 |
100zł |
Anonimowy .
01/09/2016 |
20zł |
Karolina K.
01/09/2016 |
30zł |
Ewa S.
01/09/2016 |
190zł |
Anonimowy .
01/09/2016 |
50zł |
Natalia B.
01/09/2016 |
20zł |
Anonimowy .
01/09/2016 |
50zł |
Agata M.
01/09/2016 |
50zł |
Angelika K.
01/09/2016 |
30zł |
Anonimowy .
01/09/2016 |
20zł |
Anonimowy .
01/09/2016 |
100zł |
Agnieszka W.
01/09/2016 |
40zł |
Paulina K.
01/09/2016 |
100zł |
Karolina K.
01/09/2016 |
100zł |
Anonimowy .
01/09/2016 |
50zł |
Renata D.
01/09/2016 |
50zł |
Anonimowy .
01/09/2016 |
50zł |
Anonimowy .
01/09/2016 |
40zł |
Anonimowy .
01/09/2016 |
100zł |
Anonimowy .
01/09/2016 |
50zł |
Kira P.
01/09/2016 |
10zł |
Dominika C.
01/09/2016 |
100zł |
Gąsieniców J.
01/09/2016 |
30zł |
aleksandra p.
01/09/2016 |
50zł |
Anonimowy .
01/09/2016 |
30zł |
Anna T.
01/09/2016 |
20zł |
Anonimowy .
01/09/2016 |
100zł |
Anonimowy .
01/09/2016 |
200zł |
Ewa Z.
31/08/2016 |
40zł |
Anonimowy .
31/08/2016 |
40zł |
Anonimowy .
31/08/2016 |
10zł |