Sunia Ryjek, to jedna z Amstaffów, które zostały odebrane 8 marca od swojej opiekunki.

Nie znasz sprawy? Przeczytaj oświadczenie >>TUTAJ<<

Sunia w chwili odbioru wyglądała tak:

Nie wiedzieliśmy co jej było. Wiedzieliśmy, że Ryjek bardzo cierpi, że łapa sprawianej ogromny ból, a patologiczna otyłość będzie utrudnieniem w diagnozie i leczeniu.

Ryjek po interwencyjnym odebraniu trafiła do kliniki na Książęcej (Vets24), gdzie okazało się, że suczka ma zerwane więzadła krzyżowe w obu tylnych łapach, że bardzo cierpi i że… operacja w sytuacji kiedy sunia była tak gruba jest niemożliwa. 

• Opis lekarski ze szpitala przeczytaj >>TUTAJ<<

Najpierw trzeba było sunię odchudzić. Niestety w trakcie naszej opieki pojawił się jeszcze jeden problem. Ryjek jest sunią bardzo agresywną w stosunku do innych zwierząt. Niestety. 

Od ósmego marca szukaliśmy dal Ryjka Domu Tymczasowego lub hotelu, który zapewniłby dziewczynce odpowiednią opiekę pooperacyjną. Na nasze liczne apele zgłosiło się wielu chętnych jednak nikt nie chciał ryzykować zdrowia i życia swoich zwierząt.

Podjęliśmy dwie próby umieszczenia Ryjka w DT. W pierwszym domu był pies w typie buldoga amerykańskiego. Spokojny i kochany. Ryjek zaatakowała go w pół minuty po pierwszym spotkaniu. W drugim domu były dwa koty. Ryjek na nie polowała i nie udawało się odwrócić jej uwagi. Obecny na spotkaniu zapoznawczym specjalista od szkolenia psów, jasno dał nam do zrozumienia, że nie ma szansy na to aby Ryjek prędzej czy później nie skrzywdziła któregoś kota, albo nawet obu – tym bardziej, że oba koty są z psami zaprzyjaźnione i nie wykazują lęku, nie uciekają i nie unikają z psami kontaktu…

Hotele również odmawiały nam pomocy i przyjęcia pod swój dach tak wymagającego psa. Dzwoniliśmy do wielu…

A operacja stawała się już koniecznością. Ryjek schudła z 36 kg na 24 i odwlekanie dnia operacji było coraz bardziej dla niej niebezpieczne – choć była pod stałą opieką weterynaryjną i na lekach przeciwbólowych, to proces degeneracyjny w obu stawach kolanowych postępował.

W końcu udało się znaleźć miejsce dla Ryjka pod Warszawą, w specjalistycznym ośrodku, który zapewnił suni opiekę pooperacyjną i w którym wykwalifikowani pracownicy na co dzień parują z trudnymi psami. Ryjek mieszka w cieple, w spokojnym i bezpiecznym miejscu. Jedna doba tych luksusów to koszt 45 zł/dobę!

Jednak dzięki temu mogliśmy wrescie przeprowadzić operację PIERWSZEJ łapy. Koszt operacji z lekami i wiztą po operacji: 3200 zł!

• Opis operacji zobacz >>TUTAJ<<

Pomocy! Bez Was sobie nie poradzimy. Te psy zasługują na nowe, lepsze życie. Ale droga do tego życia jest bardzo, bardzo kosztowna.

Pomocy kochani!!! Pomóżcie nam ratować te psy. Stan ich zdrowia to wiele lat zaniedbań opiekunki. Ale psy mają jeszcze szansę. Chcemy zrobić Wszytko w naszej mocy aby zapewnić tym psom rehabilitację fizyczną i psychiczną. To długa droga. Żmudna droga. Ale razem damy radę? Prawda? Bardzo na Was liczymy! Ryjek na Was liczy!

***

Aktualizacja 20.10.2016

Zapłaciliśmy pierwszą fakturę za operację Ryjka. Serdecznie dziękujemy Natolińskiej Przychodni Weterynaryjnej za rozłożenie kosztów operacji na raty. Gdyby nie to, nie wiem jak byśmy sobie poradzili. Zapłaciliśmy pierwsze 1000 zł. Do zapłacenia pozostało 2200 zł. Zbliża się również termin pierwszej faktury za hotelik... Bardzo prosimy o pomoc! Bez Was sobie nie poradzimy... Ryjek sobie nie poradzi!

1. faktura za operację Ryjka: Faktura nr 83/16

• Nasz cel 5000 zł

Ryjek ? sunia z interwencji, już po pierwszej operacji! Błagamy o pomoc dla suni...

1,414zł
mamy

5,000zł
Potrzebujemy

29% Darowizna

59
Darczyńcy