Ten pies nigdy nie miał lekko. Pierwsze lata swojego życia siedział przykuty łańcuchem do budy. Gdy zmarł jego opiekun został sam. Jadł co drugi dzień z dziurawego garnka, spał na gołych deskach.Zimą. W mróz. Wszystko się zmieniło, gdy Tofik trafił do domu tymczasowego. Wtedy otworzył się nowy rozdział w jego życiu. Trafił pod opiekę osoby, która poświęciła mu mnóstwo czasu i uwagi, nauczyła wielu rzeczy i dała wiele miłości, której do tej pory Tofik nie doświadczył. To właśnie opiekuna Tofika zauważyła, że na jego oku pojawiła się dziwna zmiana. Malutkie przebarwienie nie zostało jednak zbagatelizowane i psiak trafił na wizytę do okulisty. Diagnoza była poważnym ciosem - NOWOTWÓR OKA. Nie ma innej metody leczenia i ratowania psa niż enukleacja czyli wyłuszczenie gałki ocznej...

Tofik miał raka, konieczne było usunięcie oka... Potrzebne wsparcie!

1,500zł
mamy

1,500zł
Potrzebujemy

100% Darowizna

56
Darczyńcy