Bubu pozdrawia wszystkich, którzy przyszli z pomocą kiedy najbardziej jej potrzebowała. Zobaczcie kochani, jak wygląda kot, któremu uratowaliście życie! Mimo trudnych początków, udało się pokonać chorobę, a ten mały szkrab wyrósł na piękną kocią damę. Mała Bubu… No już nie taka mała!
:) Tylko spójrzcie. Dla wszystkich, którzy jej kibicowali mamy bardzo dobre wieści- koteczka znalazła dom stały, jest szczęśliwa, zdrowa i pełna energii. Czyli wszystko jest tak, jak być powinno! Możecie być dumni, ogromna w tym wasza zasługa. 

Maleńka Bubu potrzebuje Twojej pomocy! Pomóż jej w walce o zdrowie i szczęśliwe życie!
Trudno powiedzieć skąd się wzięła, dlaczego akurat w tym miejscu i gdzie jest jej kocia mama. Po prostu pojawiła się na podjeździe garażu. Sama, płacząca, mokra od deszczu. Została zabrana stamtąd przez ludzi, którzy mieszkali w okolicy i trafiła do przychodni weterynaryjnej. Przede wszystkim była bardzo głodna, niestety, przez kilka dni karmiono ją nietrawionym przez koty mlekiem krowim. Koteczka rzuciła się więc na jedzenie, pomimo że dopiero zaczynała uczyć się jeść. Musiała być dokarmiana mlekiem modyfikowanydla kociąt z butelki.
Bubu miała ropny wypływ z nosa, łzawiące oczy i cały czas kichała. Tak maleńkie kociątko bardzo łatwo może pokonać taka choroba- zwykły koci katar stanowi śmiertelne niebezpieczeństwo.
Bubu musi przyjmować antybiotyki, leki przeciwzapalne, krople do oczu. Choroba nie odpuszcza. Ponadto trzeba jej kupować specjalne mleko oraz specjalistyczną karmę w formie musu dla taki małych kociąt. Mały kotek, a niestety koszty całkiem spore. Jak tylko Bubu wyjdzie na prostą zostanie także odrobaczona i zaszczepiona. Spójrzcie tylko na to urocze maleństwo i spróbujcie się nie zakochać! Kto wesprze malutką?