Simon to młody psiak- ma około 1,5 roku. Simona wraz z rodzeństwem znalazła i zabrała z lasu Pani Dominika. Miały wtedy niespełna miesiąc, wszystkie 4 psiaki były chore na parwowirozę, pomimo leczenia przeżyły tylko dwa – Simon i Alwin. Alwin szybko znalazł dom stały, natomiast pomimo wielu ogłoszeń Simon ciągle przebywał na tymczasie.Pani Dominika i Simon sporo razem przeszli przez te 1,5 roku- wypadek samochodowy, kilka bliższych i dalszych podróży, wspólne bieganie. Simon jako ozdrowieniec wiele razy oddawał krew dla chorych szczeniaków.

W końcu i on znalazł dom stały… Po dwóch dniach okazało się jednak, że Pani Dominika i Simon nie mogą bez siebie żyć, a tęsknota i więź jaka ich łączy jest bardzo silna- psiak wrócił do Pani Dominiki, która zdecydowała, że Simon zostaje na stałe. Niestety Simon ma pewną tendencję, której nauczył się od jednego z podopiecznych domu tymczasowego- mianowicie uwielbia skakać przez ogrodzenia. Na początku lutego razem z resztą tymczasowej psiej ferajny Simon został rano wypuszczony na siku. O ile sam nie rusza na zwiedzanie okolicy to jeśli inny psiak wydostanie się poza ogrodzenie to on też dołącza… Tak też wtedy się stało. Jedna z tymczasowych podopiecznych – Fifka wynalazła jakąś dziurę i wyszła na ulicę. Simon przeskoczył za nią prosto pod samochód…

OPIS LEKARSKI SIMONA >>TUTAJ<<

Diagnoza – zwichnięty kręgosłup i miednica. Szybko przeszedł zabieg. Na szczęście rdzeń nie został zerwany. Simon ma duże szanse stanąć na nogi i znów normalnie funkcjonować, ale potrzeba na to i czasu i funduszy. Simon przeszedł 2 operacje na kręgosłup ze wstawieniem płytki, a później gwoździ stabilizujących (z uwagi na bardzo „wiercący” charakter Simon próbował siadać i połamał pierwszą płytkę), pierwsze 2 tygodnie spędził w przychodni- Pani Dominika czuwała przy nim przez 20 godzin na dobę, bo leki uspokajające bardzo słabo działały, a ich nadmierna ilość mogłaby być dla Simona szkodliwa. Simon wciąż dostaje leki i co tydzień mamy zgłaszać się na kontrolę, ponadto obowiązkowo musiał dostać gorset lędźwiowo-piersiowy celem usztywnienia kręgosłupa, czeka go kolejna operacja usunięcia gwoździ oraz oczywiście rehabilitacja.

Pani Dominika od lat zajmuje się pomocą bezdomnym psom, które zabiera z ulic, lasów czy pseudo-schronisk. Rejon, w którym mieszka Pani Dominika wiele osób obrało sobie jako miejsce wyrzucania psów. Psiaki, które trafiają do jej domu tymczasowego mają w nim zapewnione miejsce, socjalizację, opiekę, wyżywienie do czasu znalezienia odpowiedzialnego stałego domu. Wszystkie są socjalizowane, mają pełne świadczenia weterynaryjne i wymagane zabiegi, w razie chorób są leczone. Psiaki do nowych domów jadą z umowami i wszelkimi procedurami adopcyjnymi, zaczipowane, suki wysterylizowane. Pod opiekę Pani Dominiki trafiają psy w różnym stanie, po wypadkach, z chorobami skóry czy też szczeniaki z chorobami wirusowymi. Do tej pory udawało się powoli spłacać wszelkie należności, ale obecnie generowane koszty zaczęły przerastać Panią Dominikę.

Obecnie Pani Dominika ma pod swoją opieką 14 psów. Jest człowiekiem o ogromnym sercu dla zwierząt i od lat pomaga zwierzakom w potrzebie. Koszty leczenia i rehabilitacji Simona są bardzo duże, kochani, prosimy o poMOC! Razem ratujemy miłość!

Aktualizacja 14.03.2017

Simon jest po konsultacjach u dwóch neurologów w Warszawie i niestety zdania co do jego stanu zdrowia są podzielone... Psiak został umówiony do świetnego specjalisty, który zajmuje się zwierzakami po urazach kręgosłupa. Z uwagi na małe przesunięcie kręgu na kręgosłupie trzeba było wstrzymać treningi na bieżni wodnej. Simonowi zalecono 10 dni pod rząd, a następnie 10 serii co drugi dzień laserów, lamp i magnetoterapii. W związku z powyższym psiak jest rehabilitowany zarówno w przychodni jak i w domu. Od kilku dni dostaje też zastrzyki - nivalin i mirgamme na szybszą regenerację. Nie ma co ukrywać, że Simona i jego ukochaną opiekunkę czeka wielomiesięczna ciężka praca, ale nie mamy wątpliwości, że warto i zobaczymy pozytywne efekty. Aby tak się stało potrzebna jest WASZA poMOC! Każda złotówka ma ogromne znaczenie! Bo przywracanie sprawności to proces długi, trudny i bardzo kosztowny…

PS. Simon ma mocne wsparcie podczas domowej rehabilitacji! 

AKTUALIZACJA 03.04.2017

Niestety nie jest dobrze… Simon miał we wtorek kolejny, wielogodzinny zabieg na kręgosłupie. Zabezpieczenie które miał do tej pory było za mało stabilne, znów pojawiło się małe zwichnięcie i części kości powpadały do rdzenia. Pani Dominika zjeździła pół miasta w poszukiwaniu pomocy, ale nikt nie chciał jej udzielić. Na szczęście, dzięki wspaniałej postawie dwóch specjalistów z Wrocławia i Krakowa udało się w ciągu kilku dni od wizyty kontrolnej zebrać zespół, który podjął się operacji Simona. Gdyby ktoś wcześniej zainteresował się jego przypadkiem, nie zbywał i nie przeganiał Pani Dominiki z twierdzeniem, że pies ma małe szanse i nic się nie da zrobić, sytuacja nie byłaby za pewne teraz tak dramatyczna. Simon miał pobrane i podane komórki macierzyste oraz zdjęty stary gwóźdź zabezpieczający i założony nowy stelaż oraz ponownie został odbarczony i oczyszczony rdzeń bo jak się okazało podczas operacji rdzeń gnił. W tym momencie pies ma małe szanse żeby stanąć na nogi i zacząć samodzielnie sikać. Ale będzie żył, w najgorszym przypadku czeka go wózeczek... 

Koszty rosną w zastraszającym tempie! Operacja kosztowała 2,5 tys. zł, kolejne 2 tys. zł za pobranie i podanie komórek oraz około 500 zł za wizytę i WRESZCIE TOMOGRAF, który wcześniej odradzano, a jak się okazało w tym czasie psiak… gnił od środka. Czekamy na zdjęcie szwów i decyzje w sprawie rehabilitacji. Bo oczywiście spróbujemy mimo małej szansy postawić go na łapki. Jakby miał mało problemów to jeszcze przyplątało się uczulenie kontaktowe na tylnych łapach...

Kochani, dotychczasowe koszty są ogromne… A przed Simonem jeszcze kolejne badania, rehabilitacja, być może potrzeba zakupienia wózeczka. Pani Dominika nie da rady bez naszej pomocy! Prowadzenie domu tymczasowego wiąże się z bardzo dużymi kosztami, a kiedy podopieczni chorują kwoty te robią się niewyobrażalnie wysokie. POMOCY!!!

• Nasz cel: 10 000 zł

Simon- psiak po wypadku, potrzebuje TWOJEJ poMOCY!

10,001zł
mamy

10,000zł
Potrzebujemy

101% Darowizna

203
Darczyńcy