Jak opisują sytuację sami wolontariusze- aktualnie pod naszą opieką mamy 8 psów w domach tymczasowych i 12 psów w hotelach dla zwierząt. W hotelach zazwyczaj przebywają starsze, schorowane psiaki, których szanse na adopcje są praktycznie zerowe. Chcemy zapewnić im szczęśliwą jesień życia, jeśli nie w domach to przynajmniej w hotelach, które namiastkę takich domów organizują. Wszystkie nasze psiaki potrzebują wsparcia na swoje utrzymanie – opłaty hotelowe, karmę, weterynarza, promowanie ogłoszeń. Najgorzej jest z psiakami prosto z ulicy, które trafiają do nas w bardzo złym stanie- zaniedbane, brudne i wychudzone...
Taki właśnie był Maks – piesek, który został porzucony kilka razy przez ludzi, za każdym razem nowa rodzina rezygnowała z opieki nad nim i zostawiała na ulicy. Do naszego domu tymczasowego trafił z tasiemcem, setkami kleszczy, był osowiały i zaniedbany. Kilka tygodni na ulicy sprawiły, że stracił zaufanie do ludzi i teraz czeka nas praca nie tylko nad jego zdrowiem fizycznym, ale także psychicznym.
W tym samym domu tymczasowym przebywa Misio, prawie roczny dzieciak znaleziony na ulicy, który walczy z nużycą i musi zostać wyleczony przed adopcją. W innym awaryjnym domu tymczasowym jest także mały 8-miesięczny Wasylek, który został porzucony w lesie i walczy teraz z babeszjozą. Chilli z domu tymczasowego w Warszawie zachorowała na zapalenie jelita grubego – możliwe, że to jej przewlekła dolegliwość, więc musi przejść długą i kosztowną terapię.
Codziennie wizyty u weterynarzy, podawanie kroplówek, leków, sterylizacje i kastracje psiaków z ulicy kosztują. Do tego dochodzą psiaki hotelowe, np. Lulek z padaczką, którego ataki nasiliły się i musimy za pomocą rezonansu postawić dodatkową diagnozę i dobrać leki. W hotelu pod Częstochową przebywa Hesia, która wymaga lekowej terapii, która pomoże nam zawalczyć z jej problemami behawioralnymi. Tylko dzięki tym lekom sunia powoli otwiera się na ludzi – ostatnio dał się nawet pogłaskać po 6 latach kompletnego niedotykalstwa. W hotelu przebywa także Marylka, która nagle straciła dom tymczasowy i musieliśmy zabrać ją do hotelu nie mając czasu na zbieranie deklaracji na opłacenie hotelu.
Gdyby to był jeden pies koszty nie byłyby duże, ale pod opieką mamy coraz więcej psiaków, które wymagają od nas dodatkowych, czasami kompletnie nieplanowanych wydatków. Dlatego prosimy o wsparcie na utrzymanie naszych podopiecznych. Bez niego nie będziemy mogli pomóc kolejnym psiakom, a tych zaraz będzie jeszcze więcej.
Długi zawsze paraliżują bieżące i awaryjne działania na rzecz bezdomniaków, a my nie chcemy zastanawiać się, czy mamy pieniądze na uratowanie kolejnego życia. Pieniądze nigdy nie powinny być przeszkodą, gdy ceną jest życie zwierzęcia w potrzebie.
NASZ CEL: 2200 zł
Żaneta C.
29/07/2017 |
40zł |
Anonimowy .
28/07/2017 |
50zł |
Anonimowy .
27/07/2017 |
100zł |
Anonimowy .
27/07/2017 |
20zł |
Anonimowy .
27/07/2017 |
10zł |
Anonimowy .
22/07/2017 |
100zł |
Anonimowy .
21/07/2017 |
10zł |
Anonimowy .
13/07/2017 |
20zł |
Anonimowy .
12/07/2017 |
10zł |
Anonimowy .
02/07/2017 |
10zł |
Anonimowy .
27/06/2017 |
40zł |
Dorota .
21/06/2017 |
10zł |
daria m.
30/05/2017 |
40zł |
Anonimowy
26/05/2017 |
10zł |