Tygrysek- maleństwo z kocim katarem prosi o POMOC w opłacaniu faktury!

Kochani, Tygrysek wyzdrowiał- oczka jeszcze czasami łzawią, ale poza tym ma się świetnie! Znalazł dom stały, w którym z Tygryska stał się Tofikiem. Nowi opiekunowie są zakochani w małym po uszy, jak sami piszą "Oto Tofik nasza kruszynka. Patrząc na niego aż trudno uwierzyć że był tak bardzo chory. Teraz Tofiś rozwija się prawidłowo, biega jak szalony, gryzie, skacze po meblach, śpi i sporo je. Zaprzyjaźnił się z resztą naszych zwierzątek i świetnie pasuje do naszej zwariowanej rodzinki." Dziękujemy Wam za wszystkie wpłaty, dzięki którym mogliśmy opłacić fakturę za leczenie Tofika (wcześniej Tygryska)! Życzymy Tofikowi i jego opiekunom wszystkiego co najlepsze na nowej drodze życia.

Tygrysek- maleństwo z kocim katarem prosi o POMOC w opłacaniu faktury!

1,100zł
mamy
1,100zł
Potrzebujemy
100% Darowizna
22
Darczyńcy
Tygrysek ma za sobą trudną i nierówną walkę z kocim katarem... Ale to prawdziwy wojownik- Tygrys wręcz! Kiedy trafił do lecznicy był w strasznym stanie. Odwodniony i wychudzony, z hipotermią, zapchlony... Obraz nędzy i rozpaczy. Prawdopodobnie był "zabawką" dla dzieci, kiedy jednak podrósł i zachorował stał się problemem. Więc go wyrzucono... Tygryska uratowała Pani Maria, koci Anioł Stróż, który nie potrafi przejść obojętnie obok zwierzaka w potrzebie. Przy takiej ilości ratowanych zwierzaków, koszty ich leczenia i hospitalizacji są przytłaczające. Dlatego w imieniu Tygryska prosimy o pomoc w opłaceniu faktury za jego leczenie!

Tygrysek ma jakieś trzy miesiące, jako 4-tygodniowe kocię trafił w ciężkim stanie do lecznicy- był wychudzony i odwodniony, miał hipotermię, mnóstwo pcheł. Wykazywał objawy kociego kataru z obustronnym uszkodzeniem rogówek. Ze względu na jego stan i ciężki przebieg choroby konieczna była hospitalizacja. Tygrysek wymagał intensywnej terapii. Kocurek został uratowany przez człowieka o ogromnym sercu do zwierząt, Pani Maria ocaliła już wiele kocich istnień- robi to bezinteresownie, inwestując swój czas i pieniądze, bo przecież nie można przejść obojętnie obok zwierzaka w potrzebie. Tak było również tym razem… Tygrysek prawdopodobnie służył za „zabawkę” dla dzieci, kiedy podrósł i zachorował stał się nieatrakcyjny, uciążliwy i został wyrzucony. Tak po prostu… Jak zepsuta zabawka. Tylko, że Tygrysek nie jest zabawką. To czujące, wrażliwe i cudowne stworzenie, które żyje dzięki Pani Marii...

Jak wiecie, leczenie zwierzaków to bardzo duże koszty. A kiedy pomaga się tym, obok których inni przechodzą obojętnie koszty te ulegają zwielokrotnieniu. Bo jest ich dużo, kotów, które są „niewidzialne”… Pani Maria nie tylko je widzi, ale również ratuje. Koszty przytłaczają, dlatego potrzebne jest Wasze wsparcie! Tygrysek ma się dobrze, najgorsze przed nim, rozpoczyna nowy etap. Pomóżcie nam opłacić fakturę za jego leczenie, pamiętajcie, dobro powraca!

Tygrysek- maleństwo z kocim katarem prosi o POMOC w opłacaniu faktury!

1,100zł
mamy
1,100zł
Potrzebujemy
100% Darowizna
22
Darczyńcy
Anonimowy .
15/11/2017
10zł
Malgosia K.
15/11/2017
200zł
Anonimowy .
15/11/2017
20zł
Patryk O.
15/11/2017
50zł
Anna P.
15/11/2017
20zł
Anonimowy .
15/11/2017
40zł
Anonimowy .
15/11/2017
10zł
Asia P.
14/11/2017
150zł
Anonimowy .
14/11/2017
20zł
Anonimowy .
14/11/2017
100zł
Małgorzata S.
14/11/2017
20zł
Edyta S.
14/11/2017
40zł
Agnieszka P.
14/11/2017
20zł
Violetta P.
14/11/2017
40zł
Anonimowy .
14/11/2017
50zł
Beata L.
14/11/2017
30zł
Adsm K.
14/11/2017
100zł
Anonimowy .
14/11/2017
20zł
Anonimowy .
14/11/2017
10zł
Marlena G.
14/11/2017
30zł
Anonimowy .
14/11/2017
20zł
Agi W.
13/11/2017
100zł