Nie nadawał się do adopcji, schronisko tylko spotęgowała frustrację, wszystkie lęki. Nie wychodził na spacery, została mu przydzielona izolatka bez wyjścia na wybieg, na powietrze, na słońce. Na jego szczęście widok "mieszanki" boksera z pitbullem trzęsącego się z zimna w schroniskowym boksie przykuł uwagę kilku osób. Dzięki temu udało nam się zebrać na hotel dla niego, w którym mieszka do dzisiaj. Mimo przyjacielskiego usposobienia i zmian, jakie zaszły  w jego charakterze Dingo nie znalazł cały czas domu. Cały czas go ogłaszamy i liczymy, że w końcu znajdzie się ktoś, kto go zabierze i pokocha. Niestety w międzyczasie stracił niektórych darczyńców i powstało zadłużenie. Dingo w hotelu wyciszył się, jest dużo grzeczniejszy i weselszy. Baliśmy się, że nie polubi się z psami, a on uwielbia zabawy z innymi podopiecznym hotelu. To miejsce to dla niego gwarant bezpieczeństwa.

Dom na pewno gdzieś na niego czeka, mocno w to wierzymy. Zanim jednak ten najlepszy z najlepszych domów się ujawni, chcielibyśmy zapewnić Dingo pobyt w hotelu. Bez pieniędzy nie jesteśmy mu w stanie tego zapewnić. Bez Waszego wsparcia Dingo będzie znowu zagrożony wywózką do schroniska, a tam na nowa zamknie się w sobie i świat o nim zapomni… Pomóżcie nam ocalić życie i dać szansę temu wesołemu, pięknemu psiakowi…

NASZ CEL: 820 ZŁ

INFORMACJA DLA DARCZYŃCÓW

Dingo dalej bez domu, za to z długami za hotel - PROSIMY O POMOC!

425zł
mamy

820zł
Potrzebujemy

52% Darowizna

16
Darczyńcy