Początki były trudne... Rudy był bardzo nerwowy, nie dawał się dotknąć, łapał zębami i nie dało się go wyprowadzić na spacer. Inni koledzy z boksu wychodzili i musiał podpatrzeć u nich, że może mieć tylko korzyść z tego, że zaufa ludziom po raz kolejny. Rudy bez problemu dał zapiąć sobie smycz, był wniebowzięty pierwszy raz na wybiegu. Psiak jest bardzo energiczny i w końcu mógł cieszyć się wszystkim dookoła a nie tylko patrzeć na świat zza krat. Przy kolejnych wizytach w schronisku Rudy wychodził z nami na spacery. Pomału się otwierał. Szukaliśmy dla niego domu, ale bezskutecznie. Jednak zgłosił się do nas dom tymczasowy...

Proponowaliśmy na początek innego psa, trochę łatwiejszego od nadpobudliwego Rudego, ale przyszli opiekunowie wybrali jego. Bardzo się cieszyliśmy, że wreszcie opuści schronisko, bo to śliczny psiak i liczyliśmy, że dzięki informacjom jakie uzyskamy o jego charakterze i zachowaniu w domu dzięki pobycie w domu tymczasowym zaraz znajdziemy idealny dla niego dom. Po jednym dniu opiekunowie stwierdzili, że nie dadzą rady, jeden z domowników bał się Rudego, który cały czas skacze. W schronisku z Rudym wychodziły 13-letnie wolontariuszki więc wiedzieliśmy, że o żadnej agresji nie ma mowy. Nie dali mu szansy się uspokoić, przywyknąć do nowej sytuacji czy nauczyć się jak z nimi żyć. Dostaliśmy kilka dni na znalezienie czegoś nowego. Bardzo nie chcemy, żeby Rudy wrócił do schroniska po tym jak skosztował życia w domu obok ludzi dlatego chcemy zabrać go do hotelu i tam dowiedzieć się o nim więcej, żeby spełnić nasz cel jakim jest znalezienie dla niego odpowiedniego domu. Nie zdążyliśmy uzbierać deklaracji, nie myśleliśmy, że tak się to skończy dlatego prosimy Was o pomoc. Pomóżmy Rudemu!

NASZ CEL: 800 zł

INFORMACJA DLA DARCZYŃCÓW

Ludzie znowu zawiedli Rudego - psiak zbiera na hotel! POMÓŻ!

800zł
mamy

800zł
Potrzebujemy

100% Darowizna

18
Darczyńcy