Był ciepły wrześniowy dzień. Wolontariusze z grupy Zwierzaki z Mińska otrzymali na Facebooku wiadomość - za sklepem Biedronka znaleziono kota, który był szczelnie zapakowany i związany w 2 workach. Takich jak na ziemniaki. Mocnych, trudnych do przerwania nawet dla człowieka. Na miejsce natychmiast pojechał wolontariusz, wezwano patrol policji. Przy pomocy policyjnego scyzoryka rozcięto worek. W środku siedział przerażony, sparaliżowany strachem kot. Kocurek natychmiast trafił do lecznicy, po kilku dniach dostał obrzęku płuc, w klatce zebrał się płyn. Na cito Biedronek trafił do przychodni całodobowej. Tam rozpoczęła się walka o jego życie i zdrowie.

U Biedronka wykonano RTG płuc, USG klatki piersiowej, kilkukrotnie echo serca. Nadal trudno powiedzieć dlaczego jego stan tak bardzo się pogorszył. Zapalenie mięśnia sercowego i problemy z oddychaniem spowodowały, że kot musiał przebywać w inkubatorze z dostępem do tlenu.

OPIS LEKARSKI BIEDRONKA >>TUTAJ<<

Diagnostyka Biedronka cały czas trwa. To już kolejny tydzień, kolejne setki złotych, które będzie trzeba zapłacić. Dlatego bardzo prosimy was o wsparcie dla kocurka! Tymczasem wszczęte z urzędu śledztwo policji zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawcy....

NASZ CEL: 2000 zł

INFORMACJA DLA DARCZYŃCÓW

Biedronek- kot wyrzucony w szczelnie zamkniętym worku na pewną śmierć…

2,059zł
mamy

2,000zł
Potrzebujemy

103% Darowizna

49
Darczyńcy