Wolontariusze zabrali oboje – suczkę i pieska, Diankę i Pikusia. Każde po kilkanaście lat na karku, każde z nich ze złamanym życiem, a jednak merdali ogonkami, cieszyli się, tulili do ludzi, prosili o odrobinę uwagi. Diance się udało. Pojechała do domu. Pikuś został w hotelu. Jest generalnie zadowolony ze swojego życia, choć pewnie po cichu marzy o domu… Pikuś ma w hotelu własny pokoik i dowiaduje się, że istnieje inne życie niż krótki łańcuch, głód i brak nadziei. Ma zapewnioną opiekę w hotelu, gdzie pod okiem specjalisty uczy się nowego życia. Kiedyś nie było mowy o bieganiu z innymi psami, a teraz? Zaprzyjaźnił się z małym psim staruszkiem!
To wszystko wiąże się z ogromnymi kosztami, a jak wiecie obarczeni są nimi wolontariusze, których możliwości nie są nieograniczone… Pikuś zbiera na pobyt w hotelu, na początku z Dianką miał wirtualnych opiekunów, ale już po miesiącu niektóre osoby się wykruszyły. Dlatego bardzo potrzebne jest wasze wsparcie! Pikuś wiele w swoim życiu wycierpiał, ma ogromny bagaż doświadczeń, po raz pierwszy pojawili się ludzie, którzy go dostrzegli i wyrwali z tego piekła w jakim egzystował. Każda złotówka ma ogromne znaczenie, prosimy - dorzućcie coś do skarbonki Pikusia!
NASZ CEL: 950 ZŁ
Milena D.
15/01/2019 |
600zł |
Darowizna od użytkowników Facebooka .
15/01/2019 |
117zł |
Julita W.
27/12/2018 |
50zł |
Wirtualne Domki Allegro .
27/12/2018 |
14zł |
Anonimowy .
18/12/2018 |
200zł |
Marcin O.
13/12/2018 |
10zł |
Małgorzata D.
12/12/2018 |
15zł |
Małgorzata J.
11/12/2018 |
5zł |
Anonimowy .
11/12/2018 |
10zł |