Właśnie dlatego, że nikt lepiej nie opowie o swoim ukochanym zwierzaku niż jego opiekun, oddajemy głos Pani Marzenie i z całego serca przyłączamy się do prośby o wsparcie i poMOC dla Filipa. Walczymy o jego życie, nie mamy wątpliwości, że warto...

Witam Państwa serdecznie, jest mi ciężko wszystko to pisać, jest mi ciężko prosić o pomoc... Niestety moja sytuacja mnie do tego zmusiła. Ale może po kolei... Mamy liczną psio-kocią rodzinkę, pod moją opieką jest w sumie 8 kotów i pies. Jednakże w ostatnim czasie najważniejszy jest Filip. Filip od zawsze był dużym, zdrowym kotem. Niestety od pewnego czasu jego zachowanie zaczęło mnie niepokoić. Udaliśmy się do weterynarza który mimo wielu badań nie do końca potrafił postawić diagnozę. Filipek marniał z dnia na dzień. Przestał jeść… Zaczęliśmy szukać dla niego ratunku w innej klinice. I tak trafiliśmy na fantastyczną Panią doktor i jej zespół, który wspaniale się nim zajął. Zdiagnozowano u niego tłuszczowe zwyrodnienie wątroby. Wyniki krwi Filipa są bardzo słabe. Ze względu na niechęć Filipa do przyjmowania jakiegokolwiek pokarmu zmuszeni byliśmy do założenia sondy nosowo-przełykowej i karmienia kota za jej pomocą. Nie będzie łatwo, to już wiemy. Usunięcie stanów zapalnych wątroby nie jest łatwe. Wątroba regeneruje się tylko do pewnego momentu. Wierzymy jednak, że dzięki lekarzom uda się Filipa ustabilizować. Wiemy jednak, że walka ta może skończyć się dla Filipa niekorzystnie. Jednak dopóki tli się nadzieja będziemy walczyć. 

Niestety mój budżet jest bardzo ograniczony, w domu jest jeszcze kot cukrzyk, którego niedawno udało się ustabilizować. W chwili obecnej jedyne na co mnie stać to zapewnienie wszystkim moim podopiecznym jedzenia i ciepłego kąta. Na leczenie Filipa wydałam już pieniądze przeznaczone w tym miesiącu na opłaty. Niestety choćbym bardzo chciała pokryć koszty leczenia z własnej kieszenie to po wielu latach niesienia pomocy braciom mniejszym z własnych środków, po raz pierwszy muszę prosić o wsparcie finansowe w leczeniu jednego z nich. Mam nadzieję że pomoc dla Filipka nadejdzie od ludzi kochających futrzaki tak jak ja. Z góry pięknie dziękuję za okazane nam wsparcie.  - Marzena z kocio-psią rodzinką"

Kochani, większość z was ma swoich ukochanych pupili, więc nie musimy wam tłumaczyć co czuje w tej trudnej sytuacji Pani Marzena. My mocno wierzymy, że dobro powraca, a Pani Marzena w swoim życiu wiele dobrego dla zwierzaków zrobiła i na pewno jeszcze wiele zrobi. Teraz walczymy o życie Filipa i potrzebujemy waszej poMOCY!

Aktualizacja 28.12.2018

Kochani, nie przynosimy dobrych wieści- jest nam bardzo trudno to napisać, ale Filip odszedł. Jego stan zaczął się bardzo szybko pogarszać, kocurek cierpiał. Czasami jedyna słuszna decyzja jaką można podjąć to pozwolić ukochanemu zwierzakowi odejść... Bo najważniejszy jest jego komfort i samopoczucie, w takiej sytuacji nasze emocje nie mogą brać góry. W takiej chwili szczególnie trudno pisać nam o pieniądzach. Niestety, nawet w obliczu takiego dramatu pozostają kwestie, które trzeba uregulować. Walka o życie Filipka, choć nieudana kosztowała ponad 2300 zł. Jest to kwota bardzo duża... Musimy was prosić o pomoc by móc ten dług spłacić. Stawiamy sprawę uczciwie, wiemy, że wielu z was nie będzie chciało przekazać pieniędzy dla zwierzaka, który odszedł i nie mamy o to żalu. Gdyby jednak ktoś z was chciał nam pomóc pozałatwiać niedokończone sprawy, które Filipek pozostawił to będziemy ogromnie wdzięczni za każdą złotówkę.

NASZ CEL: 2500 ZŁ

INFORMACJA DLA DARCZYŃCÓW

Walczymy o życie Filipka - POMOC POTRZEBNA NA CITO!!!

1,440zł
mamy

2,500zł
Potrzebujemy

58% Darowizna

24
Darczyńcy