Maria jest pod opieką Pani Dominiki ponad dwa lata. Ktoś ze znajomych powiedział jej o cudnej kotce, która szuka domu… Pani Dominika, wzięła ją „w ciemno” i okazało się, że jest to naprawdę wyjątkowy kot. Maria jest bardzo inteligentna i przywiązana do swojej opiekunki. Z zachowania bardziej przypomina psiaka niż kota, bo nie chodzi własnymi drogami- jej droga jest zawsze taka sama jak Pani Dominiki. Chodzą razem na spacery, a koteczka zawsze trzyma się obok. W mieszkaniu również nie odstępuje na krok, chce być blisko. Jak podkreśla Pani Dominika, jej kotka ma tak sama z siebie, nigdy nie była tego uczona, nie trzeba było jej przekupywać smakołykami. Maria uwielbia się przytulać, kiedy jej opiekunce jest smutno koteczka włazi jej na głowę i próbuje pomóc. Łączy je niezwykła więź… Teraz znalazły się w bardzo trudnej sytuacji. 

Doszło do wypadku… Maria wymknęła się wieczorem z domu, wyślizgnęła się przez drzwi nie wiadomo kiedy i ukryła gdzieś na dworze. Prawdopodobnie na noc znalazła schronienie pod zaparkowanym samochodem sąsiadów. Niestety rankiem schronienie zamieniło się w pułapkę. Kiedy sąsiad odpalił samochód i ruszył doszło do tragedii… Koteczka doznała poważnych obrażeń- wywalone z oczodołu oko, połamana połowa szczęki… Maria w bardzo ciężkim stanie i z trudem, ale przemieściła się pod dom i tam czekała na ratunek. Od razu została przetransportowana do lecznicy. RTG, konsultacja okulistyczna, chirurgiczna… Zapadła decyzja- ratujemy oko. Szanse są, ale nie ma gwarancji.

Poważny problem stanowi również pogruchotana szczęka, którą trzeba poskładać.  Obecnie Maria dostaje silne leki przeciwbólowe, antybiotyk do oka i krople nawilżające, ma zszytą częściowo powiekę, z bródki wystaje metal, który za jakiś czas będzie trzeba wyjąć. Kicia niestety nie je, ma sparaliżowaną część pyszczka i trzeba podawać jej jedzenie strzykawką lub kroplówką. Głód może ją wycieńczyć i to również bardzo nas martwi. Czeka ją jeszcze wiele wizyt, konsultacji i być może kolejne zabiegi. Nie wiem jeszcze czy oko uda się uratować, jeśli nie to konieczny będzie zabieg jego usunięcia... Koszty są duże, ale wierzymy, że Maria wróci do pełnej sprawności. To jest najważniejsze i bardzo chcemy mieć świadomość, że zrobiliśmy wszystko co się da by tak się stało. Kochani, pomożecie?

Aktualizacja 09.01.2019

Kochani, wieści są takie, że dotychczasowy koszt leczenia kotki wyniósł już ponad 800 zł, niestety okazało się, że niezbędne jest usunięcie gałki ocznej. Koszt operacji to kolejne 500 zł, dodatkowo wyjecie  drutów i opieka pooperacyjna... Bardzo potrzebujemy waszego wsparcia! Za każdą złotówkę jesteśmy ogromnie wdzięczni. Pomożecie?

OPIS LEKARSKI MARII >>TUTAJ<<

 Koty bez oka świetnie sobie radzą i wiemy, że Maria też da sobie radę. Ta historia mogła skończyć się o wiele gorzej...

Dlatego przy tej okazji apelujemy- nim odpalicie silnik w samochodzie sprawdźcie czy gdzieś tam pod samochodem nie skrył się kot szukający schronienia podczas mrozów.Zajmie wam to chwilę, a być może ocalicie kocie życie. Warto.

NASZ CEL: 1500 ZŁ

INFORMACJA DLA DARCZYŃCÓW

Maria wymknęła się z domu i ukryła pod samochodem. Ten okazał się pułapką…

1,550zł
mamy

1,500zł
Potrzebujemy

104% Darowizna

28
Darczyńcy