Psiak nigdy nie miał tak naprawdę dobrego domu. Nie wiedział co to jest stabilizacja i zaufanie do człowieka. U swoich pierwszych właścicieli był przerzucany z domu do domu. Raz przebywał u siostry właściciela, raz u taty właściciela... Wszędzie był niechcianym kłopotem. Paradoksalnie szczęście uśmiechnęło się do niego dopiero kiedy trafił do kliniki weterynaryjnej, ponieważ weterynarz nie chciał go uśpić. W związku z tym przyjął od opiekunów zrzeczenie i zamieścił w Internecie ogłoszenie, że maluch szuka domu. Szybko zgłosiły się dwie chętne rodziny- z Warszawy (obecna opiekunka- Pani Patrycja) oraz Krakowa. Zdecydowano, że Pixel zamieszka w Krakowie.
Niestety pech malucha znowu się odezwał. To była kolejna, pochopna decyzja o adopcji „rasowego” pieska... Pixel to żywa istota, a nie wypchany pluszak. Miało być dobrze- nowa opiekunka zobowiązała się do wypełnienia wszystkich zaleceń lekarskich, których było sporo i które były warunkiem adopcji. W pierwszej kolejności miała zająć się stanem zębów Pixela, który był tragiczny. Pies z powodu ogromnego stanu zapalnego żył w wielkim bólu, nie jadł, schudł i osłabł z powodu niedożywienia. Mimo ogromnego cierpienia próbował jeść... Był głodny, jednak każdy kęs powodował skowyt bólu i ucieczkę od miski. Opiekunka nie zrobił z tym nic. NIC. Natomiast po miesiącu odezwała się do Pani Patrycji z Warszawy, czy ta nadal chce Pixela. Na szczęście dla psiaka, Pani Patrycja go chciała. I tak maluch przyjechał z Krakowa do Warszawy. Kupka nieszczęścia. Wycieńczony...
Już nie York, a wrak pieska...
Pani doktor w Warszawie załamała ręce na widok tego co działo się w pyszczku psiaka. To, że jeszcze żył, dowodziło tylko ogromnego hartu ducha i woli przeżycia u tego skrzywdzonego psiaka. Jego stan był tak zły, że weterynarz rozważała eutanazję- Pixel był wyniszczony długotrwałą głodówką. Mimo to, wierząc, że się uda postanowiły wraz z Panią Patrycją, że zawalczą o jego życie i szczęście. Plan leczenia został ustalony krok po kroku. Bo zanim można było zająć się zębami, trzeba było wzmocnić Pixela kardiologicznie. Serduszko też było osłabione… Trzeba było też zahamować stan zapalny w pyszczku i dopiero na końcu można było pomyśleć o usuwaniu zębów. Jednak rozwój bakterii z powodu tak długo nieleczonych zębów zaczął już oddziaływać na serce Pixela oraz jego organy wewnętrzne: wątrobę i nerki.
OPIS LEKARSKI >>TUTAJ<<
Pixel jest już 1.5 tygodnia po operacji. Zaczyna czuć się coraz lepiej, uczy się na nowo jeść- na razie same papki… Jednak leczenie Pixela to dopiero początek. Tak bardzo wyniszczony pies musi być na razie pod stałą opieką weterynaryjną, dostawać odpowiednią karmę dla rekonwalescentów i przyjmować leki oraz suplementy. Pani Patrycja oprócz Pixela ma adoptowane cztery koty i trzy psy, w tym owczarka niemieckiego o którego życie i zdrowie też musiała walczyć… Psiak został odebrany z koszmarnych warunków, gdzie jako szczeniak żywił się drewnem. Stanowił obraz nędzy i rozpaczy- kości obciągnięte skórą. Dzięki Pani Patrycji stanął na łapki. Teraz czas by odmienić los Pixela.
Kochani, bardzo prosimy was o poMOC! Ludziom, o wielkich sercach trzeba pomagać!
NASZ CEL: 2000 zł
Darowizna od użytkowników Facebooka .
14/06/2019 |
698zł |
Alicja L.
11/06/2019 |
5zł |
Martyna W.
11/06/2019 |
20zł |
Ola O.
10/06/2019 |
10zł |
Monika K.
09/06/2019 |
15zł |
Anonimowy .
09/06/2019 |
100zł |
Anonimowy .
08/06/2019 |
10zł |
Anonimowy .
27/05/2019 |
5zł |
Anonimowy .
27/05/2019 |
10zł |
Anonimowy .
22/05/2019 |
30zł |
Anonimowy .
22/05/2019 |
10zł |
Magdalena J.
21/05/2019 |
10zł |
Anonimowy .
21/05/2019 |
15zł |
Anonimowy .
21/05/2019 |
40zł |
Anonimowy .
20/05/2019 |
20zł |
Anonimowy .
18/05/2019 |
20zł |
Anonimowy .
04/05/2019 |
40zł |
Anonimowy .
24/04/2019 |
30zł |
Mariola K.
23/04/2019 |
20zł |
Zofia K.
22/04/2019 |
50zł |
Jolanta L.
22/04/2019 |
10zł |
Anonimowy .
22/04/2019 |
5zł |
Anonimowy .
22/04/2019 |
10zł |
Marcin O.
17/04/2019 |
10zł |
Anonimowy .
11/04/2019 |
20zł |
Małgorzata K.
10/04/2019 |
10zł |
Anonimowy .
09/04/2019 |
10zł |
Angelika D.
09/04/2019 |
10zł |