Pierwsza opiekunka Soni tak bardzo zaniedbała sunię, że ta straciła słuch. Nie wiadomo było czy trwale, czy da się chorobę cofnąć. Ośmioletnią Sonią zainteresowała się przypadkowa osoba, która namówiła opiekunkę aby zrzekła się Soni dobrowolnie. I tak suczka trafiła do Domu Tymczasowego, gdzie została podleczona i podkarmiona. Tam też okazało się, że ogromny niedosłuch spowodowany był zapaleniem uszu, nieleczoną drożdżycą.

Na ogłoszenia adopcyjne Soni przypadkiem trafiła Pani Anna, mama niepełnosprawnego, cierpiącego na autyzm chłopca. Pani Anna szukała psa – nowego członka rodziny. Pod uwagę brała tylko adopcję. Bo chciała przy okazji pomóc jakiejś niekochanej biedzie. Sonia ukradła serce całej rodziny.

Informacja z Domu Tymczasowego dotyczyła tylko uszu Soni. Pani Anna uznała, że poradzi sobie z takim wydatkiem. Wyleczy suni uszy. Nie mogła przewidzieć tego co będzie dalej.

Po tym jak Sonia zamieszkała w domu pani Anny, okazało się, że bardzo mało je… Lekarz, który miał zbadać uszy Soni, od razu powiedział, że to nie jest jedyny problem suczki. Ponieważ spanielka ma w opłakanym stanie również zęby i dziąsła. Do tego nawrócił stan zapalny uszu – tak bardzo bolały Sonię, że ta nawet nie dawała się do nich dotknąć – od razu piszczała i uciekała. Ale najgorsza była informacja, że Sonia jest w ciąży. I to zaawansowanej.

Pani Anna obciążona jest ogromnymi rachunkami za terapię synka. Ale sunię pokochała już całym sercem. Nie wyobraża sobie życia bez niej. Nie chciała jej oddać do Domu Tymczasowego i pozwolić na to by Sonia znowu się błąkała . Tu ma dom i ogromne serce.

Zaginął Dom postanowił pomóc Soni, by mogła bezpiecznie mieszkać tu gdzie ją pokochano.

Zbieramy fundusze na sterylizację aborcyjną, która odbyła się już dzisiaj (22.02) – 600 zł oraz na leczenie zębów, koszt ok. 500 zł. Leczenie zębów można będzie rozpocząć, dopiero kiedy zagoją się rany po operacji. Uszy Pani Anna wzięła na siebie. Dług w lecznicy spłaca na raty.

Ta historia wzrusza i uczy…

Aktualizacja

Kochani! Dzięki Wam uratwoaliśmy kolejną suczkę i... zapobiegliśmy przyjściu na świat kilku (kilkunastu?) szczeniaków, które powiększyłyby grono bezdomniaków. Sonia już jest po operacji i leczeniu. Kochana, szczesliwa, znalazła swój dom, miłość i Człowieka.

• Zobaczcie fakturę: 8/01/2016

Nasz cel: 1100 zł

Sonia, sunia po przejściach znalazła bezpieczną przystań, ale okazało się, że jest bardzo chora?

970zł
mamy

1,100zł
Potrzebujemy

89% Darowizna

39
Darczyńcy