Z nosa wydobywała się gęsta wydzielina, świadcząca o stanie zapalnym górnych dróg oddechowych, któremu towarzyszyło charczenie w tchawicy, jakby kotka miała w gardle „flegmę”. Po zawiezieniu kotki do weterynarza zrobiono badania krwi, USG, RTG, testy FIV/FeLV. Po zważeniu okazało się, że Ogrodniczka waży zaledwie 2 kg. Była bardzo odwodniona, a wyniki badań wykazały, że cierpi na kocią białaczkę. Niestety to nie koniec złych wiadomości… Ogrodniczka jest po przewlekłym stanie zapalnym nerek, przez co nie funkcjonują one dobrze. I teraz o te nerki toczymy walkę…
Koteczka była hospitalizowana, miała codziennie robione kroplówki, nebulizację- na charczenie, w której podawano jej lek, gdyż ze względu na stan nerek kotka nie może przyjmować mocniejszych leków. Miała też zrobione kontrolne badania na poziom kreatyniny.
Po 10 dniach Ogrodniczka musiała opuścić lecznicę. Od tego czasu niezbędne są codzienne kroplówki podskórne oraz podawanie leku: nefrokrill. Co miesiąc konieczne jest robienie kontrolnych badań krwi. Charczenie koteczki trochę się w tym czasie zmniejszyło, ale nadal jest szczególnie słyszalne podczas stresujących dla Ogrodniczki sytuacji. Może być wywołane polipami w nosie, surowicą w tchawicy. Niestety nie można tego leczyć mocnymi lekami, ani zrobić tomografii, gdyż nerki by tego nie wytrzymały.
OPIS LEKARSKI >>TUTAJ<<
Od majówki u Ogrodniczki się pogorszyło. Charczenie wzmogło się na tyle, że oddychanie sprawia jej trudność i musi mieć podawane antybiotyki oraz sterydy w zastrzykach. Koszty leczenie stale rosną, bo jest to leczenie choroby przewlekłej. Pani Hania bardzo chce o Ogrodniczkę zawalczyć i dać jej szansę na życie. Mimo, że spotyka się z brakiem zrozumienia i pomocy, chociażby w transporcie koteczki do lecznicy (kotka przebywa w domu tymczasowym oddalonym około 10 km od lecznicy, a Pani Hania nie dysponuje samochodem, więc musi dowozić kotkę autobusem) zdecydowała, że będzie ją leczyć. Bo nie potrafi zostawić jej bez poMOCY. A Ty? Zostawisz ją bez poMOCY?
Aktualizacja 03.06.2019
Ogrodniczka codziennie przyjmuje lek, wyłapujący fosfor z pokarmu, który szkodzi nerkom oraz raz w tygodniu jeździ na kroplówki podskórne. Za jakieś dwa tygodnie, będą robione kolejne kontrolne badania krwi, pod kątem nerek. Niestety, od majówki stan jej zdrowia i nagromadzonej w tchawicy wydzieliny sprawiają, że ma problem z oddychaniem. Miała robiony wymaz z nosa, który wykazał obecność lekoopornej bakterii. Od ponad 2 tygodni kotka przyjmuje doustnie antybiotyk, ale nie ma większej poprawy...
WYNIKI WYMAZU >>TUTAJ<<
Koteczka miała robione domowe inhalacje z sodą, ale one też niewiele dały. Podczas ostatniej wizyty u weterynarza, kotka w drodze kilka razy wymiotowała i dostała duszności. Musiała mieć podany w zastrzyku lek rozkurczający oskrzela, a potem siedzieć przed lecznicą w kontenerze. Kochani, bardzo, ale to naprawdę bardzo potrzebujemy waszego finansowego wsparcia!
NASZ CEL: 1200 ZŁ
Anonimowy .
29/06/2019 |
30zł |
Anonimowy .
27/06/2019 |
20zł |
Paweł L.
24/06/2019 |
5zł |
Anonimowy .
23/06/2019 |
15zł |
Paulina L.
11/06/2019 |
40zł |
Anonimowy .
04/06/2019 |
5zł |
Darowizna od użytkowników Facebooka .
27/05/2019 |
160zł |
Anonimowy .
23/05/2019 |
2zł |
Anonimowy .
22/05/2019 |
30zł |
Michał B.
21/05/2019 |
50zł |
Marzena S.
20/05/2019 |
50zł |
Marcin O.
16/05/2019 |
10zł |
Monika K.
14/05/2019 |
50zł |
Anonimowy .
12/05/2019 |
5zł |
sandra c.
12/05/2019 |
10zł |