Trafiła do naszego domu tymczasowego [Pusia jest pod opieką grupy Tylko Przyjaciele Zwierząt]. Jej synek szybko znalazł dom. Pusia już po kilku dniach miała pierwszy atak. Stres i nieleczona choroba dały o sobie znać. Odbyliśmy kilka wizyt weterynaryjnych, w tym neurologiczną. Pusia przyjmuje kilka leków na stałe w tym Pexion. To bardzo drogi lek, a ona przyjmuje najwyższą z dopuszczalnych dawek. Koszty leczenia to 400 zł miesięcznie. Ataki są raz w tygodniu, czasami raz na dwa tygodnie. Neurolog powiedział, że jeśli chcemy wykluczyć inne choroby, które mogą powodować padaczkę konieczny jest rezonans. KOSZT TO 1050 zł!

Dla nas to kwota nieosiągalna. Pusia nie zebrała na siebie ani grosza, a wydaliśmy na nią już ogromne kwoty. Ale warto… nie wiemy, co by się stało, gdyby leczenie nie było podjęte. Czy jeszcze by żyła? Czy odeszłaby zapomniana w wiejskim pustostanie?

Jaka jest Pusia? Wdzięczna, kochana, prawdziwe złoto. Dom tymczasowy ma ogromną satysfakcję, ponieważ przyjechała do niego jako zastraszona, wycofana sunia. Z każdym dniem otwiera się coraz bardziej. Coraz bardziej uda. Ostatnio nawet szczęknęła. Pusia już wie, że kilka tygodni temu zaczęła nowe życie, które w końcu doprowadzi ją do jej rodziny, spokojnego domu, który będzie towarzyszył jej w zdrowiu i chorobie. Ale teraz jest zadanie dla nas i dla Was, bo bez Waszego wsparcia nie zrobimy nic… Dlatego błagamy Was o każdą złotówkę. Pusia zasłużyła na nowe życie. Dzielnie opiekowała się swoimi szczeniakami pomimo choroby. Jak prawdziwa matka… Pomożecie?

NASZ CEL: 2500 ZŁ

INFORMACJA DLA DARCZYŃCÓW

Pusia z silną padaczką zbiera na rezonans i leki! BEZ NICH MOŻE NIE PRZEŻYĆ…

2,239zł
mamy

2,500zł
Potrzebujemy

90% Darowizna

46
Darczyńcy