Reksio to jeszcze psie dziecko. Niestety, już na starcie swojego psiego życia doświadczył okrucieństwa ze strony ludzi, do których przecież tak bardzo się garnął, tak bardzo potrzebował bliskości, opieki i zaufania. Jednak Reksio zamiast serca otrzymał ból, strach i odrzucenie.

Dlaczego? Ponieważ jego mama nie została na czas wykastrowana. Opiekunka dopuściła do tego aby Reksio i jego rodzeństwo przyszli na świat, a później oddawała maluszki komu popadnie – bez sprawdzenia domów, bez umowy, bez jakiegokolwiek zabezpieczenia. Ot! Byle się pozbyć problemu!

Reksio trafił wyjątkowo pechowo. Choć był maleńką, słodką kuleczką, która powinna rozczulić nawet najtwardsze serce… to jego nowy opiekun potraktował maluszka jak worek treningowy, wyładowywał na malcu cały swój gniew, frustrację, to na nim dawał ujście swoim agresywnym zrachowaniom.

Co gorsza, na nieszczęście maluszka głusi i ślepi byli najbliżsi sąsiedzi. Jakoś nikt nie widział jak „opiekun” uderza szczeniakiem o blok.

Po wykonaniu zdjęcia RTG okazało się, że mały ma złamaną kość udową, uraz ten sprawiał mu wiele bólu i konieczna była szybka operacja. Chirurg wykonał zespolenie kości przy użyciu gwoździa. Maluch siedzi teraz w klatce, aby nie uszkodzić nogi. Lada moment będzie miał wyjęcie gwoździa z łapki - czyli kolejna narkoza, kolejna interwencja chirurga :( Pokażmy małemu Reksiowi, że na ludzi jednak można liczyć!

• Zobacz opis lekarski Reksia >>TUTAJ<<

Razem możemy mu pomóc. Ale BARDZO potrzebujemy Waszej pomocy!!!

***

Kochani! Reksio jest zdrowy! Dzięki Wam zebraliśmy fundusze na leczenie. Maluszek doszedł do siebie :) A 12.07.2016 r. pojechał do domu. Takiego prawdziwego, stałego i... bezpiecznego!

Zobacz fakturę za leczenie Reksia: Fv 181/01/2016

Nasz cel: 3 500 zł

Mały Reksio - pobity, skopany. Kości nie wytrzymały?

3,650zł
mamy

3,500zł
Potrzebujemy

105% Darowizna

130
Darczyńcy