8 marca odebraliśmy 4 Amstaffy od opiekunki, której jako akcja pomagaliśmy przez dwa ostatnie lata. Psy zostały odebrane z powodu licznych zaniedbań opiekunki wobec psów, które doprowadziły psy do licznych urazów fizycznych zagrażających nie tylko ich zdrowiu ale już nawet życiu. To co wiedzieliśmy o psach w chwili odbioru to był przysłowiowy wierzchołek góry lodowej… Psy wymagają specjalistycznej karmy, zabiegów chirurgicznych, rehabilitacji oraz profesjonalnej opieki behawiorysty.

Koszty są ogromne, stanowczo za duże na tak małą akcję jak nasz Zaginął Dom… Prosimy o pomoc! Potrzebujemy ogromną sumę pieniędzy: 15 000 zł!

8 marca odebraliśmy cztery psy w typie rasy Amerykański staffordshire terier. Psy, które jeszcze chwilę wcześniej za wszelką cenę chcieliśmy utrzymać przy opiekunce. Wierzyliśmy w miłość oraz dobre intencje człowieka. Nawet robiliśmy zbiórki na pokrycie kosztów leczenia jednej z suń. Cały czas wierzyliśmy, że zły stan zdrowia suczki Czarnej to był „wypadek” podczas „zabawy”. Niestety bardzo szybko okazało się, że za sielskim obrazem opiekunki kochającej swoje zwierzęta stoi zgoła inny, czarny scenariusz samotnej kobiety, która nie radzi sobie z czterema bardzo wymagającymi psami, osoby, która nie stosuje się do żadnych zaleceń lekarskich, nie przyjmuje żadnych porad. Zrozumieliśmy że choroba suni Czarnej to wierzchołek chorób, urazów fizycznych, wzajemnych pogryzień, a co gorsza skrzywienie psychiczne wszystkich mieszkających z tą panią zwierząt.

Niestety skończyło się to odbiorem (czytaj: OŚWIADCZENIE w sprawie interwencji i odbioru 4 psów pani Jolanty Łomnickiej.). To pierwszy taki przypadek w historii naszej akcji. Akcji która od dawana pomaga zwierzętom, pod opieką ludzi w trudnej sytuacji. Pomagaliśmy psom i kotom osób bezdomnych, bezrobotnych, emerytów i rencistów. Nigdy nie doszło do takiej sytuacji. Zawsze szukaliśmy najlepszego, możliwego rozwiązania i robiliśmy wszystko by zwierzęta zostały przy swoim człowieku. Teraz też. Ale kiedy zrozumieliśmy, że dłuższe pozostawienie psów z ich opiekunem stwarza zagrożenie dla samych zwierząt oraz dla otoczenia - nie mieliśmy wyboru. Podjęliśmy kroki prawne i teraz borykamy się z utrzymaniem czterech chorych i niestety niebezpiecznych psów oraz oskarżeniami o przywłaszczenie zwierząt w celu ich dalszej odsprzedaży.

W tym miejscu była zbiórka na operację czterech łap u dwóch Amsatffów odebranych interwencyjnie 8 marca.

Dwie sunie maja poważne urazy tylnych łap (zerwane więzadła krzyżowe) i wymagają skomplikowanych zabiegów operacyjnych, które przywrócą suniom pełnię sprawności oraz życie wolne od bólu. Takie operację są kosztowne, skomplikowane i wymagają czasu…

Najwyraźniej chęć zrobienia jednej zbiórki na raz, na oszałamiającą kwotę 15 000 złotych, przerosła nieco wyobraźnię oraz możliwości naszych Darczyńców. Ale bez Was sobie nie poradzimy! Potrzebujemy Waszej pomocy. Czarna i Ryjek jej potrzebują.

Dlatego postanowiliśmy rozbić tę zbiórkę na 4 mniejsze. Czyli na opłacenie operacji poszczególnych łapek. Bardzo prosimy o pomoc!

Czarna miała operację 22 czerwca. Ze względu na to, że do zerwania więzadeł krzyżowych doszło wiele miesięcy temu, a w chorych łapach widoczny jest postępujący stan zwyrodnieniowy stawów biodrowych, który spowodowany jest nieleczonymi zerwaniem więzadła, zdecydowaliśmy się na metodę droższą, za to dużo bardziej skuteczną, po której sunia szybciej dojdzie do siebie: metoda z zastosowaniem sztucznego więzadła wprowadzanego śródstawowo.

• Opis lekarza przeczytaj >>TUTAJ<<

Koszt operacji z badaniami przed oraz wizytami po operacji i koniecznymi lekami: 3 500 zł.

Operacja drugiej łapy zaplanowana jest za kilka tygodni. Jej termin jest uzależniony od tego jak Czarna będzie do siebie dochodziła, jak szybko łapka będzie się goiła i czy będzie mogła ją obciążyć, kiedy zoperujemy drugą.

Na swoją pierwszą z dwóch operację czeka Ryjek, która nie zostanie zoperowana wcześniej, jak dopiero wtedy kiedy opłacimy operację Czarnej...

Dlatego bardzo, bardzo prosimy o pomoc!!!

Rachunki za Czarną (tylko za Czarną)

1. 44/16
2. 64/16
3. 65/16

Aktualizacja 13.08.2016

Wczoraj (12.08) zabraliśmy Czarną na kontrolę pooperacyjną. Lekarz, który operował naszą sunię powiedział, że łapa po operacji pięknie się goi. Niestety Czarna cały czas nie obciąża operowanej kończyny. Dlaczego? Bo urazy których doznała zbyt długo nie były leczone. Teraz łapa jest słaba i potrzebuje dużo więcej czasu na rekonwalescencję. Pomocna będzie rehabilitacha, przynajmniej 10 zabiegów a bieżni wodnej...

I tutaj mamy wspaniałą wiadomość!!! Dzięki Waszym zakupom w Zielonym Laboratorium, otrzymaliśmy 1800 zł za miesiąc lipiec!!! Dzięki tym funduszom mogliśmy spłacić do końca operację suni i teraz spokonie zbierać środki na bieżnię wodną! Pomożecie?

• Nasz cel 3 500 zł

Leczenie Amstaffów z interwencji ? koszty są ogromne! POMOCY!!!

2,900zł
mamy

3,500zł
Potrzebujemy

83% Darowizna

73
Darczyńcy