Biała, Fifek, Panduś i Wampirek - ich opiekunka zmarła - zbieramy na leczenie kociej gromadki!
Chałwa straciła oko - pozostała po nim ziejąca dziura...
Chałwunia prosto z lecznicy trafiła do swojego domu stałego. Pięknie się w nim zaaklimatyzowala i zachowuje się, jakby mieszkała tam od zawsze. Pięknie Wam dziękujemy za pomoc w opłaceniu wszystkich operacji, zabiegów i hospitalizacji koteczki! Dzięki Wam rozpoczął się dla Chałwy zupełnie nowy, szczęśliwy rozdział życia!
Amputacja psiego paluszka u młodziutkiego Karbonika - POTRZEBNE WSPARCIE!
Karbonik 3 razy w tygodniu jeździ na rehabilitację. Dzielnie ćwiczy na bieżni wodnej, ma też laser i inne ćwiczenia. Ćwiczenia te pomagają mu rozruszać nóżki dzięki czemu Karbonik robi coraz większe postępy. Niestety, zabiegi rehabilitacyjne nie należą do najtańszych... Walka Karbona o sprawność się nie kończy, dzięki Waszej pomocy osiąga kolejne sukcesy w tej trudnej drodze. Trzymajcie kciuki za tego dzielnego psiaka, którego tak bardzo skrzywdzili ludzie. Przywróciliście mu wiarę, że człowiek to nie tylko oprawca. Dziękujemy za wspieranie naszego dzielnego Karbonika!
WASZA poMOC MA OGROMNĄ MOC!
POMÓŻ napełnić głodne kocie brzuszki! Bezdomniaki proszą o zapasik karmy...
Marysia bardzo cierpi - pomóżcie opłacić operację, która uratuje sunię!
Marysia ma 11 lat. Kiedyś miała bardzo złe życie. Tak bardzo, że nikt nie chce tego wspominać. To dawne dzieje. Na szczęście Marysia została uratowana i adoptowana przez wspaniałego człowieka, pana Andrzeja. Przez wiele lat pan Andrzej i Marysia stanowili nierozłączny zespół, rodzinę, parę przyjaciół. Niestety teraz sunia zachorowała. Zerwała więzadło krzyżowe w tylnej łapie. Bardzo cierpi, ma kłopoty z chodzeniem. Pomocy! Aby ratować Marysię, potrzebujemy 3500 zł.
Tiger wychudzony kundel, którego nikt nie chciał! Zbieramy na kastrację i szczepienia.
Mamy super wieści! Tiger został wykastrowany, zaszczepiony, zaczipowany i zamieszkał u super ludzi. Lepszego domu nie mogliśmy sobie dla niego wymarzyć, on jest tam królem, pupilkiem, oczkiem w głowie. Takie zakończenia (a właściwie początki, bo przecież to zupełnie nowy początek) lubimy! Trzymaj się Tiger, szczęściarzu! :)
Szczeniaki z parwowirozą błagają o pomoc! Mogą umrzeć! RATUNKU!!!
Skończyła się zbiórka na szczeniaki uratowane z opuszczonej stodoły w Szczenrzeszynie. Dla przypomnienia napiszemy, że szczeniaki znalazły się pod opieką Zaginął Dom ponieważ groził im pobyt w jednym z najgorszych schronisk w Polsce :( Nasz akcja jest inicjatywą wirtualną, a celem zbieranie pieniędzy na leczenie zwierząt... Tym razem również nie obyło się bez leczenia. Cała gromada sześciu szczeniaków zachorowała na parwowirozę. Nie wiemy jaki jest los siódmego szczeniaka, którego ktoś zabrał jeszcze w Szczebrzeszynie. Kiedy u naszych maluchów została wykryta, próbowałam namiezryć tamtego malucha. Dzięki zaprzyjaźnionym osobom ze Szczebrzeszyna zostały rozesłane po okolicy ogłoszenia. Nie dowiedzieliśmy się jednak kto i gdzie malucha zabrał. mamy tylko nadzieję, że podobnie jak naszym, pomoc przyszła na czas i również tamten maluch pokonał chorobę. Nasze szczeniaki trafiły na dwa tygodnie do szpitala. Przez chwilę było ciężko. Dzięki pomocy Schronisku Dla Bezdomnych Zwierząt w Korabiewicach, zdobyliśmy surowicę. Dzieciaki z dnia na dzień odzyskiwały siły.
Kiedy minęło niebezpieczeństwo, szczeniaki trafiły do cudownego Domu Tymczasowego. Konstancja! Będziemy Ci wdzięczni za pomoc już zawsze. Dziękujemy za Twoją troskliwość, wsparcie, wrażliwość. Dziękujemy, że byłaś dla maluszków jak zastępcza mama! dzięki Tobie możliwe byo kontynuowanie leczenia. Dziękujemy za wszystkie wizyty w lecznicy, podawanie leków, pilnowanie kupek czy nie wraca biegunka. Dziękujemy za nieprzespane noce. Dziękujemy za cierpliwość dla osób chętnych adoptowac maluszki. Dziękujemy, że byłaś z nami! Wszystkie maluszki trafiły do bardzo fajnych domów. Każdy jeden mieszka w domu i żaden, nigdy nie będzie już bezdomny!
Niestety leczenie maluchów łącznie kosztowało nas 5 331,00 zł. Nie doliczamy koszytów utrzymania... Zebraliśmy 3 780,00. Brakująca kwota to nasz obecny dług... Dług, który musimy splacić... Problem w tym, że Zaginął Dom ma środki głównie ze zbiórek, pozostałe wpływy to niewielki procent dochodu naszej akcji :( Nie narzekamy! Warto było! Maluchy są zdrowe i szczęśliwe. Mamy nadzieję, że los się do nas uś,miechnie i z Waszą pomocą spłacimy wszystkie zaległosći!
Błagamy o pomoc! Jest źle... Te maluszki urodziły się w opuszczonej stodole na obrzeżach Szczebrzeszyna. Ich mama to bezdomna, półdzika sunia. Pewnie takich psich dzieci dorobiła się już kilka razy? Na szczęście tym razem ktoś je wypatrzył, ktoś pomógł. Ale my potrzebujemy Waszej pomocy aby dalej działać dla dobra tej psiej rodzinki!!! Szczeniaki są w Warszawie w szpitalu! Mają parowowirozę!!! RATUNKU!!!
- Nasz cel 5000 zł
Chory kot koczował pod szkołą... Pomoc przyszła w samą porę. DAJ MU SZANSĘ!
Kocurek po 3 tygodniach spędzonych w lecznicowej klatce przeprowadził się do domu tymczasowego. Niestety, wydaje się, że nie jest kotem adopcyjnym, dziczy i nie czerpie przyjemności z kontaktu z człowiekiem...
Misza- schorowany kot - dalsze życie w piwnicy powoli by go zabiło... POMÓŻ!
Kocurek przebywa obecnie w przychodni weterynaryjnej. Tylko przez krótką chwilę był w domu tymczasowym. Kocurkowi ewidentnie się pogorszyło i musiał wrócić na kolejną diagnostykę, w tym m. in. konsultację onkologiczną z powodu nienaturalnie dużych ślinianek... Trzymajcie kciuki!
Czesław- bezdomny psiak w końcu ma dom! Zbieramy na opłacenie kastracji.
Psiak szybko doszedł do siebie po zabiegu. Niestety, dalsze badania wykazały, że Czesław jest niewidomy. Psiak jest pod opieką okulisty... Wiemy jednak, że zwierzaki niewidome też potrafią sobie świetnie radzić! Zwłaszcza gdy są otoczone miłością i opieką. Bo zwierzak niepełnosprawny to zwierzak pełnowartościowy- zawsze to podkreślamy. Trzymajcie kciuki za Czesia! Dziękujemy Wam za wsparcie. ❤️